Na refundację zabiegu usunięcia zaćmy tylko w tamtym roku czekało w całej Polsce ponad 5 tys. osób. Niektórzy oczekiwali w kolejce do 5 lat. Za naszą południową granicą na zabieg możesz umówić się praktycznie od razu.
Droga z Warszawy do Cieszyna trwa niecałe 5 godzin. Z lekarzem umawiasz się raz na konsultację, a drugi raz na zabieg, po którym trzeba odczekać dobę i zgłosić się następnie na wizytę kontrolną. Kliniki okulistyczne znajdują się w Czechach, ale zaledwie kilkaset metrów od polskiej granicy. Mimo że to już teoretycznie inne państwo, można rozmawiać po polsku i płacić naszą walutą. To dlatego Polacy coraz chętniej decydują się na operację zaćmy właśnie u naszych południowych sąsiadów.
Nic dziwnego, ponieważ tam pacjenci operowani są praktycznie od ręki, w Polsce muszą czekać na zabiegi w bardzo długich kolejkach. Ile dokładnie, zależy od województwa.
Według statystyk WHO zaćma jest najczęstszym powodem utraty wzroku u dorosłych. Choroba ta polega na zmętnieniu soczewki oka, co z biegiem lat coraz bardziej utrudnia zdolność widzenia. Proces ten rozpoczyna się zazwyczaj w wieku 40 do 50 lat i w pewnym sensie jest naturalny, ponieważ oko jak każdy narząd się przecież starzeje. Pierwsze objawy tej choroby to mętny obraz, swędzenie oraz łzawienie oczu, wysoka wrażliwość na światło i mniejsza intensywność widzianych kolorów.
Ile płaci się za operację zaćmy w Czechach?
Czesi oferują nie tylko znacznie krótszy czas oczekiwania na zabieg, ale przede wszystkim konkurencyjne ceny. Zwłaszcza że część poniesionych kosztów i tak oddaje pacjentom NFZ.
Odzyskanie kosztów leczenia zaćmy za granicą umożliwia polskim pacjentom wprowadzona jeszcze w 2014 r. dyrektywa transgraniczna UE. Zwrot nie może być wyższy niż kwota, jaką NFZ zazwyczaj płaci za zabieg w polskich szpitalach.
Jak starać się o zwrot kosztów?
Leczenie w Czechach nie tylko jest znacznie tańsze i szybsze, ale jednocześnie nie jest zbyt skomplikowane i kłopotliwe. Na początek wystarczy skierowanie na zabieg od polskiego specjalisty, który ma podpisaną umowę z NFZ. Z tym skierowaniem pacjent następnie jedzie do Czech. Na miejscu to w interesie kliniki jest załatwić wszystkie formalności. Czesi przygotowują całą dokumentację, która potrzebna jest do zwrotu poniesionych kosztów. Pacjent musi tylko dostarczyć dokumenty do NFZ, podać swój numer konta i następnie czekać na przelew, inaczej wygląda w przypadku OneDayClinic, która wszystkie formalności załatwia za pacjenta.
Pozostałe możliwości finansowania
Jeśli pacjent przy okazji operacji zaćmy zechce również kompleksowo poprawić jakość swojego widzenia, resztę kosztów może sfinansować samodzielnie lub też wspomóc się kredytem. Wcześnie pacjenci zaciągali kredyty w banku, a następnie pojawiali się z gotówką w gabinecie lekarskim. Aktualnie kredytowanie leczenia wprowadzono także w gabinetach, z czego pacjenci korzystają bardzo często.
Jednym z trzech obszarów, które najczęściej są finansowane w systemie ratalnym w 2016 r., była również okulistyka, zaraz po stomatologii oraz o dziwo chirurgia plastyczna i medycyna estetyczna. Koszt takiej pożyczki jest często niższy od kredytu w banku. Jednak większość osób nie potrzebuje tworzyć żadnych zobowiązań i może w łatwy, szybki i tani sposób odzyskać upragniony wzrok.